Dzisiejsza rozmowa kwalifikacyjna dostarczyła mi nieoczekiwanej perspektywy. Przedstawił się kandydat, który z niezadowoleniem opowiadał o dwudziestu latach spędzonych w renomowanej firmie. Niestety, według jego relacji, atmosfera w pracy stała się opresyjna, skoncentrowana wyłącznie na wynikach. Podjąłem więc próbę wyjaśnienia mu, że obecne trudne czasy dla pracodawców, spowodowane wzrostem kosztów, mogą prowadzić do wzmożonej presji. Kiedy zapytałem o jego wynagrodzenie, odpowiedź padła - 7500 zł netto - i nie zaskoczyła mnie!