Porównując dwie różnie osoby: przedsiębiorcę i kryminalistę może okazać się, że jedna z nich nigdy nie wyjdzie na prostą. Zakładając, że jedna i druga osoba dopuściły się jakiegoś błędu w przeszłości, to kryminalista zostaje rozgrzeszony po odsiadce 2, 5, 10 lub nawet 20 lat natomiast o błędzie przedsiębiorcy, świat nie zapomni… ponieważ przedsiębiorca zostaje skazany na dożywotnie promowanie negatywnych, często nieprawdziwych lub nieaktualnych wpisów, którymi GoWork utrudnia życie w funkcjonowaniu przedsiębiorcy i jego firmy. Dlatego często przedsiębiorca boryka się z niekończącymi się trudami w rekrutacji - umawia się na spotkanie z kandydatem, jednak do spotkania nie dochodzi ponieważ kandydat, który dociera do złych opinii, nie przychodzi na umówione spotkanie. Czasami przedsiębiorca otrzymuje SMS: "z uwagi na zmianę planów odwołuję spotkanie" - zapytany o powód podaje GoWork. I nie pomagają tu, pozytywne odpowiedzi specjalisty HR jako reakcja na zarzuty hejtera. Zauważam, mówi w rozmowie przedsiębiorca Tomasz R., że GoWork przez umieszczanie na pierwszej pozycji najbardziej obciążające go wpisy, podgrzewa atmosferę panującą na profilu firmowym. Negatywne wpisy są pożywką dla GoWork ponieważ dzięki nim istnieje. Można śmiało stwierdzić, że platforma funduje hejt do grobowej deski, firmy lub przedsiębiorstwa, z jednym małym wyjątkiem - jak zapłacisz za abonament dotyczący stałej współpracy, możesz tego uniknąć. Tak to działa. I tu nasuwa się myśl: czy z punktu widzenia etyki, warto wspierać finansowo GoWork płacąc abonament?, bo to GoWork zachowuje się jak mafia... „płać albo masz problem”.
Negatywne wpisy, jak te znalezione na profilach firmowych, często zajmują czołowe miejsca na stronie. Przykładowo, w opiniach o firmach czytamy:
- "Warunki pracy są skandaliczne, odzież i włosy cuchnące od chemikaliów. Atmosfera fatalna, brak podwyżek".
- "Firma od roku nie rozwija wątku, brak jakichkolwiek nowych informacji. Nikt nie pisze, bo nie ma o czym"
- "Opóźnienia wypłat, partner teraz będzie szukał nowej firmy z tego powodu. Warto spytać o pracę gdzie indziej"
- "Nie można używać telefonów w pracy, ale nikt nie zwraca uwagi na magazyniera, który cały dzień siedzi na telefonie".
- "Często dochodzi do nieporozumień, brak jasnych warunków pracy. Firma nie informuje na czas"
- "Niewystarczające zarobki, brak możliwości rozwoju i podnoszenia kwalifikacji zawodowych”
- "Atmosfera jak w obozie pracy, bardzo niskie wynagrodzenia, brak szacunku dla pracowników"
- "Praca na trzy zmiany, ciągły kontakt z chemikaliami. Brak szans na rozwój i niskie zarobki"
- "Pracownicy skarżą się na konieczność pracy w nadgodzinach, żeby móc godnie zarobić"
- "Kierownictwo zadaje nadmiar obowiązków, ciągle straszy pracowników regionalną inspekcją lub naganą"
- "Firma dziwna IT, zatrudniają obcokrajowców. Nie płacą na czas. Lepiej tam nie pracować"
- "Kierowniczka niczego nie wie, zadaje 10 robót na raz i ciągle straszy regionalną albo naganą"
- "Rotacja jak w Stonce. Bałagan i ciężki biznes i programiści"
- "Premia to fikcja. Obiecali, ale nigdy jej nie dostaniesz. Zero szacunku, chaos"
- "Teraz można spokojnie znaleźć pracę od 6000-8000 brutto na 3 zmiany, tutaj czterobrygadówki i warunki szkodliwe"
- "Firma padła ofiarą własnego sukcesu. Zatrudniła za dużo pracowników, a teraz jest pełno frustratów"
- "Wykorzystują ludzi, brak umowy i wypłaty. Jak się upominasz, to zwalniają z dnia na dzień"
- "Warunki pracy to dwie epoki wstecz. Atmosfera, organizacja pracy, ciągły kontakt z chemią"
- "Umowa o pracę + umowa zlecenie, aby pracować więcej niż 160 godzin. Niskie stawki za godziny nadliczbowe i nocne"
- "Mam nadzieję, że ruszyli z kasą i nie trzeba nadgodzin robić, żeby mieć co do gara włożyć"
Odpowiedzi HR na te zarzuty, choćby były najbardziej merytoryczne, nie są w stanie zneutralizować negatywnego wizerunku budowanego przez takie wpisy. GoWork, dzięki eksponowaniu najbardziej kontrowersyjnych opinii, utrzymuje wysoką aktywność na swoich stronach, co może być interpretowane jako taktyka wymuszania wykupienia płatnych abonamentów, by uniknąć hejtu.
Warto zadać sobie pytanie, czy z etycznego punktu widzenia wspieranie finansowo platformy, która działa na zasadzie "płać albo masz problem", jest właściwe. Tego rodzaju praktyki mogą być porównywane do działań mafijnych, gdzie przedsiębiorcy zmuszani są do płacenia za spokój i reputację swojej firmy.
Na koniec warto wspomnieć, że choć GoWork podkreśla znaczenie merytoryczności opinii i promuje pozytywne feedbacki, to rzeczywistość, jak pokazują powyższe przykłady, może być zupełnie inna. Negatywne opinie, nawet te nieprawdziwe, mogą trwale zaszkodzić wizerunkowi firmy, co rodzi pytania o etyczność i transparentność działania takiej platformy.
Komentarze